Darmowa dostawa zamówień powyżej 300 zł
Zadbaj o wino do wigilijnej wieczerzy. Ale zrób to profesjonalnie. Wydrukuj kartę degustacyjną z nagłówkiem „Boże Narodzenie 2018”, kręć kieliszkiem, wkładaj doń nos i rób mądrą, zafrapowaną minę. Nie podasz przecież wina, co do którego nie jesteś pewien, czy będzie dobre?
Last Christmas, George Michael. Słyszysz to zewsząd, sto razy dziennie. Najgorsze, że sam zacząłeś to nucić. Twoja skrzynka mailowa i sms-owa już dawno zapchały się życzeniami. Od gazowni, od elektrowni i od sklepu z koszulami, w którym coś kupiłeś 6 lat temu. Oraz od 120 osób, których nie kojarzysz nawet ze słyszenia.
W bagażniku samochodu przewalają się z hukiem prezenty, które dostałeś w pracy. Kolejne durnostojki, z którymi nie wiadomo co zrobić, plus 10 kg czekolady z oleju palmowego, uformowanej w święte mikołaje. Wszędzie walają się igły z choinki, co to miała nie opaść do Bożego Ciała, i za którą zapłaciłeś, jak za mały las. Z tylnego siedzenia twoje ukochane dziecko zadaje po raz enty te same pytania – wszak ferie w szkole zaczynają się chyba z miesiąc przed i tyleż później kończą, a Systemu Edukacji nie interesuje, co masz z bachorem zrobić. Jest ciemno, zimno, pada deszcz i wszystko stoi w korku.
Tak, to musi być to: Bóg się rodzi, Moc truchleje, zwierzęta mówią ludzkim głosem (przynajmniej te wierzące).
Niejeden zaś nieszczęśnik ze sznurem w ręku wypatruje suchej gałęzi z nadmiaru tego szczęścia…
By to mimo wszystko przeżyć i nie zwariować, zadbaj o wino do wigilijnej wieczerzy. Ale zrób to profesjonalnie. Nie podasz przecież wina, co do którego nie jesteś pewien, czy będzie dobre. Wstań rano, przed wszystkimi, żeby cię nie zagonili do jakiejś roboty, i przystąp do degustacji. Rano, bo to właśnie wtedy kubki smakowe i zmysł węchu są niczym nie skażone i najlepiej służą percepcji. Wydrukuj kartę degustacyjną z nagłówkiem „Boże Narodzenie 2018”, kręć kieliszkiem, wkładaj doń nos i rób mądrą, zafrapowaną minę. Broń Boże nie daj sobie wmówić, że pijesz od rana – Ty się poświęcasz w trosce o niezapomniane przeżycia współbiesiadników! Przy okazji wygrasz jedną rzecz: nikt ci już nie każe jechać autem po kostkę eko-masła na drugi koniec miasta. W najgorszym razie poślą cię do osiedlowego spożywczaka po zwykłe. Jeżeli tak się stanie, wracając zajdź też do osiedlowego baru, by złożyć życzenia załodze. Oni czekają na to i liczą na ciebie.
Jeżeli współuczestniczysz w przygotowaniu potraw, na wstępie odpowiedz sobie na jedno pytanie: czy, będąc w restauracji, zdarza ci się zamawiać 8 przystawek, 3 zupy i 5 drugich dań? Nawet, gdy to nie ty płacisz? Raczej nie, prawda? Więc dlaczego masz taki obłęd produkować w wigilię. Przypomnij sobie, jak w tamtym roku wyrzucałeś te wszystkie wiktuały do śmietnika. Sprawdź, czy przypadkiem nie masz zeszłorocznych uszek, kapusty itp. w zamrażalniku. Wyciągnij jedyny słuszny wniosek – jedna trzecia wystarczy, by nikt nie był głodny. A i tak część wyrzucisz, lub zamrozisz i później wyrzucisz.
W listach do Redakcji często pojawia się pytanie, jakie wino podać do śledzia. Pytanie to trudne, zwłaszcza, gdy śledź jest przyrządzony według reguły „kilo śledzia, kilo soli, kilo przypraw”. Powiedzmy sobie szczerze: do czegoś takiego nie da się dobrać wina. Mój śp. Dziadek uczył mnie, że „wino nie wódka – dużo tego wypijesz”. Myślę, że akurat w tym przypadku warto skorzystać z mądrości starszych. Choć na co dzień rzecz jasna staramy się krzewić kulturę winną, w miejsce żytnio-kartoflanej.
Mądre poradniki (czyli nie takie jak ten) wspominają, że Boże Narodzenie to świetna okazja, aby otworzyć butelkę wybornego, oryginalnego szampana. Ja proponuję pójść o jeszcze jeden krok dalej. Sabrage. To po francusku ponętne słowo oznacza spektakularną sztukę otwierania butelki szampana szablą. Nie przejmuj się faktem, że nigdy tego nie robiłeś. Liczą się spontaniczne odruchy. Dzieci będą zachwycone, a mina cioci Zosi ze Skarżyska – bezcenna.
Otwieranie szampana czy innego wina musującego z hukiem wystrzeliwanego korka, a potem polewanie ludzi strumieniem piany jest uważane (i słusznie) za nieprofesjonalne i w złym guście. Ale w tą szczególną noc, gdy twój kot zaczyna mówić do ciebie po szwedzku, można pozwolić sobie na małą dezynwolturę. Szczególnie na Pasterce możesz zyskać w ten sposób opinię osoby, która nie kłania się konwenansom.
Od lat marzysz o tym by znaleźć pod choinką jakąś dobrą butelkę do swojej kolekcji. Od lat zamiast tego dostajesz szaliki, paski, portfele i inne rzeczy, których nawet nie potrafisz nazwać, o zastosowaniu nie wspominając. Jest na to sposób. Upragnioną butelkę kup sobie sam, ładnie zapakuj i, znalazłszy ją pod drzewkiem, ciesz się jak dziecko. Być może kogoś to zainspiruje na przyszły rok.
Jeżeli nie masz pomysłu co komu kupić, nie przejmuj się. Kup wszystkim po butelce wina. Nieważne czy lubią, czy im lekarz zabrania – zawsze możesz się zaoferować do pomocy w degustacji, czym zyskasz opinię człowieka, na którego można liczyć w potrzebie.
Zastosowanie się do którejś z powyższych rad sprawi, że święta pozostaną w pamięci na dłużej. We wspomnieniach nie będą górować żmudne przygotowania, niesnaski i trudy. Wszyscy zaś pamiętać będą łzy wzruszenia, towarzyszące temu najważniejszemu rodzinnemu wydarzeniu w roku.
Wszystkiego Najlepszego i Do siego Nowego Roku.
Mikołaj Kondrat
Mikołaj Kondrat
Ze światem winiarskim związany od ponad 15 lat. Zarządza firmą i dba o to, by jego zespół składał się z profesjonalistów zadowolonych ze swojej pracy.