Anglicy i Włosi bardzo się od siebie różnią i ciężko znaleźć jakieś oczywiste podobieństwa między nimi. Jedni jeżdżą lewą stroną, mają paskudną pogodę, słyną z byle jakiego jedzenia i świetnych muzyków. Drudzy jeżdżą prawą stroną (ale za to jak wariaci), mają bajkowy klimat, a ich jedzeniem zachwyca się cały świat. Muzyką – niekoniecznie… Jest jednak coś, co połączyło te narody poza dość oczywistą miłością do piłki nożnej. To zamiłowanie do prosecco – cudownego włoskiego wina musującego.
I trzeba powiedzieć, że z prosecco jest podobnie, jak z piłką nożną. Futbol wymyślili Anglicy, ale to Włosi trzy razy byli mistrzami świata (Anglicy tylko raz, i to tylko wtedy, gdy sami zorganizowali mundial). Prosecco wymyślili Włosi, a Anglicy próbują zmieniać odwieczne zasady. Znacie Włochów – nie mogło im się to spodobać!
Prosecco święci światowe sukcesy. Od pewnego czasu sprzedaje się go więcej niż produkowanego przez Francuzów szampana. I właśnie ta szybko rosnąca sprzedaż spowodowała kłopoty. Otóż bywalcy niektórych angielskich pubów rozsmakowali się we włoskich bąbelkach do tego stopnia, że wolą je od słynnych brytyjskich piw. Właściciele lokali sprowadzają więc skrzynki pełne butelek prosto z regionu Conegliano-Valdobbiadene. Niektórzy jednak szukają oszczędności i zamawiają z Włoch tańsze wino musujące w beczkach. Nalewają je później z nalewaka, podobnie jak piwo. Kłopot w tym, że twierdzą, iż sprzedają prosecco.
Producenci prosecco pożalili się więc włoskim władzom, a te poszły na skargę do Komisji Europejskiej. Ta pogroziła angielskim restauratorom palcem. „Inspektorzy pojawili się w pubach i restauracjach, informując właścicieli, że sprzedawanie prosecco z nalewaka jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej, które nakazuje dbać o legalność produktu i interesy klientów” – powiedział rzecznik Brytyjskiej Federacji Piwa i Pubów w rozmowie z BBC.
Tymczasem Luca Giavi, dyrektor Konsorcjum Prosecco DOC tłumaczy, że nie chodzi o widzimisię Włochów. „Jeśli prosecco jest sprzedawane z nalewaka, to nie jest to prosecco. To wino musi być podawane prosto z butelki. Orzeczenie komisji Europejskiej z 2009 roku mówi jasno, że prosecco może być sprzedawane wyłącznie w tradycyjnych szklanych butelkach” – wyjaśnia cytowany przez BBC Giavi.
Popularność prosecco w Anglii stale rośnie. Nic więc dziwnego, że włoscy producenci bronią swoich interesów. Angielscy restauratorzy muszą albo sprowadzać oryginalne prosecco, albo sprzedawać jego odpowiednik z beczki, ale pod inną nazwą. Tak, jak Marcus Hilton, właściciel pubu w Wakefield, który wino z nalewaka sprzedaje jako „frizzante DP1754”. A klientom bąbelki uderzają do głowy niezależnie od nazwy.
Iwona Tarnowska-Ciosek
Nigdy nie ma dość odkrywania: nowych miejsc, smaków, doznań, ludzi. Pasjonatka żeglowania, miłośniczka dogów niemieckich i fanka jazdy konnej, która co pół roku znajduje sobie nowe hobby. Bo życie jest za krótkie, żeby ciągle pić to samo wino.