Alzacki klasyk, dawniej przed zapanowaniem mody na rieslinga niezwykle popularny, tożsamy z frankońskim winem silvaner. Fermentowany ekologicznie na drożdżach rdzennych, trzymany na osadzie kilka miesięcy. Świeże, od razu otwarte wino o zapachach cytrusowych, przeplecionych z tostowymi. Wiodą prym grejpfruty i orzechy laskowe. W ustach podobnie, równowaga kwasowej rześkości i pełnego owocu. Warto spróbować z pstrągiem w migdałach, albo do przekąsek.
Bardzo lubię alzackie rieslingi oraz sylvanery. Wino piłam solo, ale zdecydowanie pasuje też do jedzenia, nawet trochę cięższego. To co mnie w nim uderzyło i za co dałam najwyższą oceną, to bardzo bogate owocowe i lekko słodkie aromaty (producent określił jako tostowe), świetnie zbudowane, zaskakujące swą słodyczą ciało z długim posmakiem. Czuć tutaj pracę winiarza i ekologiczną uprawę. To wino sprawiło mi bardzo dużo przyjemności. Mimo, że ma ponad 13.5% nie przebijały w nim alkoholowe nuty, tylko delikatna słodycz owoców. Na pewno do niego wrócę. Jak za tę cenę, jest to rewelacyjne wino na specjalne okazje lub prezent, bo z pewnością posmakuje nawet komuś, kto win na co dzień nie pija i celuje w słodkie. Degustowałam rocznik 2019.
poprawne
tez bardzo dobre
Bardzo aromatyczne wino, jak to z Alzacji :)) Jasne, lekkie, świeże, sama przyjemność!