Prawdziwy merlot z pazurem. Pochodzi z niewielkiej winnicy uprawianej ekologicznie na zboczu góry Simonsberg. Jest to szczególnie cenione siedlisko w prestiżowym regionie Stellenbosch, odpowiednik francuskiego cru. Wino 14 miesięcy leżakowało we francuskich beczkach dębowych. Uwodzicielski aromat dojrzałych śliwek, prażonych migdałów, marcepanu i borówek w czekoladzie. Na podniebieniu doskonale gładka faktura z wyczuwalnym, poważnym garbnikiem.