Darmowa dostawa zamówień powyżej 349 zł
W tym zestawie znajdują się po trzy białe i trzy czerwone wina, które doskonale sprawdzą się do potraw z grilla. Na aperitif, do warzyw, ryb i krewetek warto otworzyć butelki musującego vermentino z Włoch, portugalskiego arinto czy francuskiego muscata. Do bardziej konkretnych, mięsnych dań polecamy uwielbiane w Polsce włoskie primitvo, hiszpańskie tempranillo i charakternego tannata z Francji. Niezapomniane wrażenia podczas długich letnich wieczorów z przyjaciółmi gwarantowane!
Apetyczne wino odmianowe z portugalskiego regionu Tejo, które powstało w 100% z lokalnej odmiany arinto. Charakteryzuje się ona relatywnie wysoką kwasowością, dlatego w tak ciepłym klimacie sprawdza się doskonale. Fermentacja w stali nierdzewnej w temperaturze 16 st. W nosie dominują aromaty limonki, grejpfruta i jabłek. Usta świeże, chrupkie, o całkiem długim i czystym finiszu. Wino znakomicie pije się solo, ale równie dobrze pokaże się w towarzystwie ryb, owoców morza i risotto.
Sardyńska klasyka w bardzo przystępnym wydaniu. Owoce vermentino dojrzewały na gliniasto-wapiennym podłożu pobliskich wzgórz zapewniając im odpowiednią dawkę składników mineralnych. Wyselekcjonowane grona, uprzednio pozbawione szypułek, poddane zostały delikatnemu wyciśnięciu, a powstały moszcz przeszedł 14-dniową fermentację w kontrolowanej temperaturze, aby zachować świeżość i owocowy profil aromatyczny. Ten obejmuje nuty owoców cytrusowych, brzoskwiń, gruszek oraz białych kwiatów. W ustach żwawe, zdecydowane i o solidnej strukturze uzyskanej dzięki kontaktowi z osadem z drożdży. Całość wieńczy długa, delikatnie gorzkawa końcówka charakterystyczna dla vermentino. Wspaniałe wino do owoców morza, smażonych ryb i przystawek.
Król aromatów południa, muscat z Frontignan w wersji wytrawnej. Bogaty bukiet cytrusów i kwiatów z uwodzicielską nutką miodową zachowuje harmonijną lekkość. Po spróbowaniu wina uderza zaskakująca świeżość i zwiewność na podniebieniu, bez cienia zapowiadanej przez aromat słodyczy. W finale pojawia się też rześka mięta. To doskonały aperitif, wino do popijania przy spotkaniu z przyjaciółmi. Można też śmiało eksperymentować z kuchnią tajską lub owocami morza.
Jako prawdziwy symbol związku z winami z Saint-Mont, czarne berety były noszone przez tutejszych winiarzy z pokolenia na pokolenie. Kooperatywa Plaimont jest dumna ze swoich korzeni, stara się więc odzwierciedlać tradycje, charakter i hojność południowo-zachodniej Francji. Wino powstało na bazie 3 odmian. W mieszance dominuje tannat, który został wsparty jeszcze dodatkiem odmian pinenc i cabernet sauvignon. Zbiory odbywają się ręcznie. Wino przepełnione jest bogactwem aromatów waniliowych, kawowych i pikantnymi nutami pochodzącymi z tutejszych winogron tannat. Charakterystyczna, bardzo ciemna barwa. Zauważalna, choć nienachalna kwasowość, której jednak po drodze z dość silnym i dojrzałym owocem. W ustach pierwsze skrzypce gra sprzężenie wiśni, porzeczek i gorzkiej czekolady. Taniny zmiękczone najpewniej przez mikrooksydację, która w przypadku młodych win jest od początku lat 90., kiedy została wymyślona, dość powszechnym rozwiązaniem. Dzięki temu, garbnika jest w sam raz, żeby podzielać fascynację właścicieli czarnych beretów. Na stole świetnie zagra z jagnięciną, wieprzowiną, wołowiną i z miękkimi serami.
Manduria to mała miejscowość na końcu świata, a dokładniej na końcu Półwyspu Apenińskiego, w apulijskim obcasie włoskiego buta. Rozsławiły ją jednak treściwe, południowe wina z lokalnej odmiany primitivo. Wino jest skoncentrowane i charakterne, chociaż dojrzewało tylko w stalowych kadziach. Ma sporo owocowych aromatów w bukiecie. Jest wyraziste w smaku, średniej budowy, z korzennym charakterem i przyjemnie ściągającym garbnikiem. Można przepijać proste posiłki kuchni włoskiej, grillowane mięso, ale także ostry gulasz i leczo.
Charakterystyczny kolor zdradza młodzieńczość tempranillo znanego w La Mancha jako cencibel. Za kompana w solowych występach służy mu jedynie półroczny kontakt z beczkami francuskimi. Dzięki temu obecne w winie aromaty waniliowe nie kłócą się z kwiatowymi, lekko korzennymi, malinowymi, śliwkowymi, i porzeczkowymi. W ustach paletę smaków uzupełniają dojrzałe wiśnie i (może to tylko tęsknota?) truskawki. W finiszu miłe odczucie miękkości tanin i przyprawowe podkręcenie. Pozycja obowiązkowa w “rozkładzie jazdy” dla tych, którzy lubią mało kwasowości i dużo owocu. Szybko może się okazać, że 48 tysięcy butelek z rocznika wypuszczane na rynek, to stanowczo za mało. Doskonale sprawdzi się, kiedy na talerzu zagoszczą śródziemnomorskie dania z makaronem, grillowane mięsa w ziołach, ryby rzeczne, szynki (najlepiej te hiszpańskie - sezonowane) i miękkie sery.