„NOBLE ” to słodka wariacja na temat znanego bułgarskiego szczepu. Podobnie do flagowego wina winnicy – „Vinica”, grona mavrud podlegaja suszeniu, dla lepszej koncentracji. Wyjątkowo intensywny kolor i bardzo widoczne na kieliszku, ciężkie łzy. Soczyste i mocno podkreślone aromaty czarnej porzeczki, dojrzałych czarnych wiśni, orzechów, liści herbaty, mięty pieprzowej i kakao. Mocno postawione, choć umiejętnie udekorowane owocem garbniki, dają winu moc i elegancję. Wino z charakterem i potencjałem do starzenia, choć 375 ml zniknie najpewniej po jednych imieninach u babci. Do deserów czekoladowo-orzechowych.
Dobre, ciężkie i słodkie.
Wino jest fantastycznym połechtaniem podniebienia, nieziemska korelacja z deską serów.
Wino absolutnie wyjątkowe, słodkie, ekstraktywne z nutami słodkich wiśni, dżemu z owoców leśnych. Aż żal, że pojemność butelki to tylko 375 ml, dlatego lepiej zaopatrzyć się w większą ilość :)
Cerkiewny, medytacyjny trunek. Suszona śliwka, mocno dojrzała wiśnia i czarna porzeczka. Ciężkie łzy. Znakomita taniczna kontra do owocowej słodyczy. Arcydzieło za śmieszne fundusze.
Mocno słodkie i dosyć cięzkie jak dla mnie . Nie do końca mój smak, ale na pewno znajdzie swoich zwolenników :)
Fantastyczne, na prawde cudowne wino. Potwierdzam komentarze poprzedników. Podkreslam ze pije w okresie przedwiośnia. Wino gęste i widać ze lekko dosładzane ale perfekcyjne.
Poezja smaku !!! Fantastyczne wino!! Już sam zapach zapowiada że będzie się działo. Nasycone owocowym smakiem i ta lekka cierpkość sprawia, że każdy następny łyk jest coraz lepszy. Dawno, aż tak nie zachwycałam się winem. Jest cudowne.
bajera
jak chcesz coś słodkiego to ta butelka nadaje sie najlepiej.
Wino jest bardzo interesujące. Ma wyrazisty smak owocowy. Doskonale się go smakuje.
To jest właśnie to, co kocham w winach z Bułgarii, Gruzji, Azerbejdżanu – mocny, nachalny wręcz smak owoców który nie cierpi towarzystwa innych smaków. To idealne wino do wznoszenia toastów i cieszenia się ze smaku dobrego trunku. Wymądrzać się o sukniach i bukietach nie będę bo żaden ze mnie kiper. Po prostu jego smakosz.
Hm… byłem urzeczony… Już pierwsze zetknięcie ust z tym trunkiem budzi same dobre skojarzenia… potem jest tylko lepiej…