Roble znaczy po hiszpańsku dąb, tak lubiany przez iberyjskich winiarzy. W tym wypadku leżakowanie w beczkach dębowych trwało około czterech miesięcy. Dzięki niemu wino ma pewną złożoność: oprócz owocowości jest w zapachu sporo kawy i kakao, a w ustach czuje się miękkie, przyjemne wygładzenie beczką. Na okrasę miłe dla oka, treściwe łzy na ściankach kieliszka i ładna, intensywna barwa purpury. Uniwersalne wino do obiadu lub kawałka twardego sera.