Ogrom obowiązków i brak czasu czyni nas nierzadko specjalistami w tworzeniu prostych, smacznych dań. Tacos w połączeniu z kieliszkiem hiszpańskiej bieli to idealny wybór na letnią kolację. Z tym przepisem nawet niespodziewana wizyta przyjaciół nie będzie nam straszna.
Lato to czas kulinarnych podróży. Przystawka na bazie małży świętego Jakuba przeniesie nas niechybnie do skąpanej w słońcu Andaluzji, a kieliszek lekkiego różu zapewni upragnione orzeźwienie. No to w drogę!
Zarówno w relacjach międzyludzkich, jak i w świecie wina podobny temperament jest często gwarantem sukcesu. Kiedy w kieliszku króluje ciężka, złożona garnacha z południa Hiszpanii nasze myśli zmierzają nieuchronnie do dobrego mięsiwa.
W miejscowości Olivares de Duero, w sercu słynnego na cały świat regionu winiarskiego Ribera del Duero znajdują się winnice należące do producenta LaVeguilla – rodzinnej wytwórni, która od bez mała trzech dekad dzieli się pasją i oddaniem winu i ziemi, która je rodzi.
Historia produkcji wina przez rodzinę Moreno liczy sobie przeszło 100 lat i rozpoczyna się za sprawą Ponciano Moreno, który wybudował pierwszą piwnicę winiarską w 1912 roku.
Dlaczego zamówiwszy copa de tinto w Maladze czy innej Grenadzie, domyślnie dostaniecie kieliszek Rioja? To potęga tradycji, rozpoznawalność i przywiązanie sprawiają, że Rioja i czerwone wino hiszpańskie są pojęciami tożsamymi.
Kiedy słyszymy o Kastylii-La Manchy, staje nam przed oczami postać błędnego rycerza i jego wiernego giermka, Sancho Pansy. Duet to świetna metafora regionu winiarskiego, który łączy w sobie rustykalny charakter z ambicjami godnymi najsłynniejszego rycerza literatury.
Bodega Finca Rio Negro to ambitne przedsięwzięcie stworzenia bardzo wyrazistych stylistycznie win, będące spełnieniem marzeń rodziny Fuentes.
Bodegas Volver to przedsięwzięcie powołane do życia w roku 2004 przez Jorge Ordóñeza i Rafaela Canizaresa – dwie bardzo ważne persony współodpowiedzialne za wzrost popularności win hiszpańskich na początku lat 90.
Hiszpania mało komu kojarzy się z różowymi winami. Tymczasem, jeśli przyjrzeć się bliżej, okaże się, że hiszpański róż wcale nie wypadł sroce spod ogona.